błądzę
którędy do szczęścia?
pytam
którędy?
ścieżki pokręciły koleje mego losu
na wyboistej drodze kaleczę serce
o ostre krawędzie codzienności
drogowskazom jak na złość
czas rdzawym dotykiem
powykrzywiał twarze
na rozstaju dróg
pustka i zwątpienie
autor
ragazza0
Dodano: 2012-07-11 22:09:07
Ten wiersz przeczytano 548 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
ładny refleksyjny wiersz,pozdrawiam
Trzeba tej drozki do szczescia szukac,mysle a wtedy
sie znajdzie.Pozdrawiam serdecznie:)
Na rozstaju dróg istotnie często jest pustka i
zwątpienie. Dopiero gdy wybierze się którąś dróżkę,
może pojawić się coś innego (innego: nie zawsze
lepszego). +
Klimat pustki w istocie wychyla sie z okna.