Błagając o wytrwanie
A życie płynie
Ma dusza zaklęta w dramacie istnienia
błagając o wytchnienie ku Stwórcy się
zwraca.
Gdy w otchłań mnie ciągnie codzienności
rzeka,
a dzień kończąc byt swój życie moje
skraca.
Chylę głowę w pokorze przyjmując
wyzwanie
aby wytrwać w wędrówce choć droga
daleka.
Nie wiem czy to wytrzymam, co się jutro
stanie
bo życie biegnie wartko i nie chce
poczekać.
Tyle snów niespełnionych umyka w oddali
burząc w pył zamki z piasku i piękne
marzenia.
Wkrótce kurzem pokryją się me śmiałe
plany
i zniknie w moim oku ostatnia nadzieja.
Zanim jednak odpłynę w nicości oddali,
a pamięć o mnie zniknie jak wszystko
dookoła.
Chcę się unieść nad ziemią, poszybować w
dali
złapać to co straciłem, usidlić
marzenia.
Komentarze (3)
warto wierzyć i trwać ,bo marzenia się spełniają
-śliczny wiersz -pozdrawiam
Bardzo ladny wiersz :) Tez chcialabym usidlic marzenia
...czasem jest to wykonalne :)
wytrwać a więc siłę zdobyć aby złapać marzenia to
spełnienie człowieka Wiersz ładnie poprowadzony jednak
główna myśl przyświeca Wiersz w tonie romantycznym
wartościowy + Pozdrowienia:)