Blask jego miłości...
Dwie krople deszczu
Spadły z wielkiego nieba
Nieśmiało łaskocząc skórę
Rozbudziły oczy tęskniące
Za snem wiecznym
Za snem aniołów
Jaśniejących blaskiem miłości
Zapach ciepłego deszczu
Samotnie śpiewał nowa pieśń
Dla serc rozbudzonych nadzieją
Wschodzącego słońca
Stojąc po środku
Srebrzystego rozstaju dróg
Okryty płaszczem ludzkiego bytu
Wybrałeś jaskinię
Mojej codzienności
By zabrać mi czerń
Bezkresnej nicości
Wiesz...tylko Ty tak naprawdę trzymasz mnie za rękę...tylko dla Ciebie jestem ważna..Dziękuję!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.