Błazen
Przygnieciony snu ciężkim kamieniem
Ukoronowany błazeńską koroną
Drwił z ludzkich łez
Szedł dalej tą zgubną drogą
Judaszowe srebrniki w kieszeni grają
Przeklęty niech będzie
Uśmiech na twarzy jaśniał
Tępe spojrzenia szydercze
Inspirowała go groteska świata
Żartobliwa przestrzeń w snach
Podpisał pakt kruczym piórem
A cały świat ze strachu drżał...
autor
Mari
Dodano: 2007-04-05 10:10:52
Ten wiersz przeczytano 1679 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.