Ble ble bla bla*

samo życie Arku

by*lebyś

Super cyganisz i zwodzisz w swoim wierszu
więc ...kłam kłam i pleć czułe farmzony blebyś
wiedział kiedy i któredy wrócić w odpowiednim czasie
do zony a miłość no cóż ponoc wszystko wybaczy więc
wódź i zwódź dopóki mozesz ...;))))
Tak jakoś kiedyś napisałam na N.K. tekst w podobnym
stylu
Jak znajdę to go wrzucę
Pozdrawiam z uśmiechem Arku:)

fajnie podane te
ble ble...
+ Pozdrawiam

dzięki Marcepani. :)
pozdrawiam wszystkich komentujących, miłego wieczoru
:)

podobają mi się trzy pierwsze zwrotki, bardzo, a dwie
ostatnie nie bardzo :) - pewnie dlatego że tak
bezpardonowo :)) ale temacik niczego sobie i ogólnie
na +,

tymczasem proponuję zakończenie mniej szokujące,
łagodne :) - zamiast:
"miłujesz - jak miło
łudzisz się że wierzę
zakończ to ściemnianie
ja już przecież leżę

przestań wreszcie gadać
bo łżesz jak natchniony
bierz się do roboty
i wracaj do żony...

np. coś takiego:

miłujesz - jak miło
łudzisz się że wierzę
do tanga przyszedłeś
prosić tak nieszczerze

w oczy nie spoglądasz
dłonie ciut nerwowe
wiem, że pragniesz kochać,
nic nie powiem słowem...

Podoba mi się w treści i formie.
Trudno jest wierzyć w słowa persony,
co zdolna grywać jest na dwie strony.
Miłego wieczoru:)

Panie letnich obyczajów to jednak mają poczucie
humoru. Mężczyźni to cenią ;)
Pozdrawiam Arku :)

Super i to z jakim przesłaniem ;) moc pozdrowień

:)) No cóż, tak tez bywa, że czas upływa niektórym i
przy żonach i... w innych ramionach.
Temat podany wesoło i lekko, choć tak naprawdę
nielekki.

Pozdrawiam :)

Dzięki Arku za wieczorny uśmiech :)))

W połowie tylko podebrany,
ale się czyta, Boże rany !!!