BO JA, BO JA.....BO JA CIE...
Bo ja sobie tobą myśli zaprzątam,
Bo ja nie śpię po nocach długich,
Tego co było, nikt mi nie odda,
Tego szczęścia bez szarej smugi.
Bo ja wierzę w to bardzo mocno,
Że mnie kiedyś może polubisz,
Myślałam o tobie też przez noc tą,
Nie spałam chyba do drugiej.
W końcu zasnęłam, sama nie wiem.
Ale odwiedziłam chyba jakąś krainę,
Tam my byliśmy tylko razem.
Pamiętam jaką miałeś minę.
Minę szczęśliwą, tak jak i ja.
Minę radosną, tak jak w raju.
Dopięli nam chyba srebrne skrzydła.
Tu, u nas ,nie ma takiego zwyczaju.
Bo straszne to było gdy je nam urwali.
Bo wtedy zadzwonił ten mój budzik.
Wtedy staliśmy się tacy... tacy mali!
Otworzyłam oczy i tyś też się zbudził!
A jednak! Byłeś koło mnie całą noc,
Ocierałeś me łzy tą chusteczką,
Od płaczu miałam cały mokry koc,
A tyś się zajął calutką resztą.
Pocieszałeś mnie.
Bo to nie był następny, dziwny sen.
To zdarzyło się naprawdę!
I do teraz zastanawiam się jeszcze,
Czy będziesz mnie kochał tak jak
dawniej.
Na pewno.
Bo ja mam nadzieję świętą.
Jesli przeczytaliscie do konca, to dziekuje ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.