Bo nocą gdy nie śpię, pisze do...
Niebo grające
gwiazd muzykę,
łaki płaczące
ranną rosą,
śpiew drzew,
co nowy dzień przebudza...
Tobie daruję.
Zatrzymaj proszę ten świat
natchniony naszym byciem.
Nie pozwól by zaczarowaną metaforą
zginął.
A ja...
Cóż mam za życie bez Ciebie?
Zakmnęłam cię w lochu ciszy-
uciekłeś.
Pochwyciłam cię w dłonie-
wymknąłeś się.
Spod powieki kroplą łzy spłynąłeś.
Wyrzuciłam z myśli-
powróciłeś.
Kazałam wyjść z serca-
rozerwałeś je...
Boli-nic nie pomaga.
Proszę- nikt nie odpowiada.
Płaczę- nikt mnie nie słyszy.
Odchodzę- nikt się nie odwraca.
Czekam- ale w samotności.
Kocham- bez wzajemności.
Umieram- bez twojej miłości.
Jedyną rzeczą jakiej pragnę
jest to abyśmy kiedyś mogli
na nowo rozpocząć to,
co tak szybko się skończyło.
Łzą nic nie zmienie...
Na mnie już pora...
Bo nocą,
gdy nie śpię...
Pisze do Ciebie *M*...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.