Bo to była bez słów piosenka.
Milczy głos, który krzyczał zawsze. Kiedyś ciepłe, teraz zimne palce...
To jest bez słów piosenka.
Lecz poznać ja można po dźwiękach.
To jest bez słów piosenka.
Gdy sen opadnie, ją się jedynie pamięta.
W jej słowach nie znajdziesz otuchy.
Nie doda ci sił, by podnieść się z
kolan.
Sto tysięcy grzechów i żadnej pokuty
i milion iskier z żarzących się polan.
W jej słowach nie znajdziesz miłości.
Nie odda ci dawniej skradzionego całusa.
W jej oczach półnagich, tam niepokój śpi
i spojrzeń bezbronnych odwieczna pokusa.
To jest bez słów piosenka.
Lecz poznać ja można po dźwiękach.
To jest bez słów piosenka.
Gdy sen opadnie, ją się jedynie pamięta.
Śpiewali ją, gdy umierał król szalony.
Nucili, gdy za kościołem stosu swąd
dopełniał oblicza kilku ciał
nadpalonych.
Zostały słowa - ratuj się! uciekaj stąd.
Ją śpiewa nienawiść, gra na strunach
siwych.
Nuci twe ciało chłodną melodię
zapomnienia.
Dla dzieci niewinnych i starców
zgryźliwych.
Jedyna droga, sen o podróży do
zatracenia.
To jest bez słów piosenka.
Lecz poznać ja można po dźwiękach.
To jest bez słów piosenka.
Gdy sen opadnie, ją się jedynie pamięta.
Komentarze (2)
Ta piosenka bez słów aż krzyczy swoją wymową!
Fajnie opisane wiele zdarzeń - pokuszę się o
stwierdzenie...dziejowych ba wydarzeń. Piosenka
świetna. Chylę czoła i nucę refren!