Bo wszystko to My
Byliśmy wszystkim czego nie miał nikt
I wszystkim co się nigdy nie wydarzyło
wszystkim...
Wiatrem w bezwietrzny dzień
Słońcem w zimną i ciemną noc
Wodą na pustyni lub Fatamorganą
Pięknym myślałam - niekończącym się
złudzeniem...
Łąką na twardym betonie
Była łąka i zielona trawa
Nadeszło lato zimą
Trawę wykoszono
Albo wykosiła ona
Zerwał się wiatr...
Potem była burza
autor
tajki
Dodano: 2009-01-29 16:39:38
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
hmm... ciekawie ciekawie , fajnie ujęte.
byliśmy a już nie jesteśmy przykre ale prawdziwe plus