Bóg
Opuszczam powieki,
świat pozorów,
gra bez zasad...
Nie ma Nas
Odkąd przyszedłeś
Nie ma Nas wcale
Nie było nic poza chwilą,która zniknęła tak
szybko,jak się pojawiła...
Zamykam oczy,
nie patrzę już na to co otacza Nas
pustka świateł,
jaskrawe kolory ulic,
ludzie bez twarzy.....
Trwamy, ale nie istniejemy
jesteśmy, ale nie ma nas wcale,
nie widzę już nic poza tą chwilą i Tobą
Panie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.