Bojno
wiersz gwarowy
Bojno
Śmierść, niegdysiejsej sąsiadki,
telefon, skayp i zbacowanie,
dobre i złe kwile,
syćkiego przezywanie...
Watry wspólne i zabawy dzieci,
wzajemno zycliwość,
casem przykre słowa i chojco
jesce, syćkiego nie bedem zbacować...
Boze Miyłosierny, nie pódem
na pogrzeb, coroz dalej i bojno,
nie to zdrowie i nogi i serce
nie tyko juz tak równo,
ino sie cichućko, pomalućku wlece...
Piykno marcowo pogoda,
śtyry słonka świycom,ciepło,
ino zyć nie umierać,
kie sie zycie z drugim spletło...
A tu z niedobocka, niespodzianie,
przysło do wiecności wezwanie,
bo sie skońcył nas cas i na Ziemi
przebywanie.
Zmiłuj ze sie nad niom
Lutosierny Panie...
( 2.III.2021)
Komentarze (20)
Cóż, Biała Dama nie zna litości,
kiedyś u nas też zechce zagościć,
taki niestety już los człowieka,
błyskawicznie nam życie ucieka.
Dobry, refleksyjny wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Nie znamy dnia i godziny...
trzeba być przygotowanym, bo śmierć przychodzi bez
zapowiedzi...pozdrawiam skoruso
zamyśliłem się nad wierszem i nad naszym jestestwem
Refleksyjnie. Dwa tygodnie temu, gdy zmarła moja
koleżanka, miałam podobne przemyślenia. Miłego dnia
skoruso:)
Niestety, nigdy nie wiemy kiedy przyjdzie nasz czas.
Smutny, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)