Ból

Z bólem fizycznym można się zaprzyjaźnić i żyć w
zgodzie pomimo że boli...ja tak mam zwalczam go
uśmiechem i rżę jak koń na widok owsa hahaha dobrej
nocy

A ja pozwolę sobie za Mirabellą.
Pozdrawiam.

pozwolę sobie za demomą,

Przykro mi , ból bólem , ale ten wiersz chyba
najbardziej boli - popracuj nad nim , on sie aż
prosi

Zatem - nie jest taki straszny, a jak nielubiany
dzwonek, gdy za wcześnie dzwoni, daje sygnał o tym, że
pora zsiąść z koni, nieco pofolgować w biegu za
planami, i tak nie pójdzie wszystko TAM razem z nami.

ból to w pewnym sensie oznaka zycia pozdrawiam

jak boli to znaczy, że żyjesz, byle niezbyt mocno
bolało.

Ból jest moim wrogiem, nie lubię cierpieć z
jakiegokolwiek powodu, ale jedno wiem; cierpienie
nauczyło mnie pokory...ciepło pozdrawiam.

Bol ciala jest potrzebny abysmy sami sobie nie
wyrzadzili krzywdy, informuje nas o tym ze cos sie
zlego dzieje. Inaczej jest z bolem duszy, ten bol
czasami bywa nie do zniesienia. Serdecznosci.

Chyba nazbyt optymizmu
na rzecz bólu - wad bez liku
on posiada - dla mnie wrogiem.
Ja bez niego żyłem dobrze.