ból miłości
Dzielisz się wszystkim co masz
nie skąpiąc żadnej ze swych spraw
rzucasz i biegniesz wszędzie tam
gdzie jest potrzebny twój czas
Nie liczysz godzin ni chwil
w pomocny rzucając się wir
podkładasz siebie na tacy
lecz twej miłości nie zobaczą
Dopóki jesteś na kiwnięcie
oni pozwolą ci na szczęście
uniosą serce twe w przestworza
wiedząc że zawsze im pomożesz
Lecz kiedy życie cię zdołuje
ciepła już od nich nie poczujesz
nie mając pieniędzy ani pracy
przestaniesz być królową graczy
W najboleśniejszy oto sposób
utracisz prawo swe do głosu
ukryta pod płaszczem asertywności
przeżyjesz zawód własnej miłości
Komentarze (26)
Własne życzenia mogą się spełnić. Pozdrawiam
piękny wiersz.
Masz rację z przesłaniem wiersza. Tak jest w
większości przypadków.
Przy okazji tu proszę o malutką zmianę
masz tak/nie skąpiąc żadnej z swych spraw/ i to "z
swych" trudno wymówić, ponieważ tam się spotkały 3
spółgłoski. Wypadałoby użyć "ze swych", ale zakłóci
rytm. Powinnaś coś wykombinować innego by było
gładko.
Witaj. Pięknie to opisałaś. Smutne, ale prawdziwe.
Pozdrawiam
na własne życzenie
Pozdrawiam serdecznie
Smutna prawda. Zawsze mówię,że wyssą, jak gąbkę i
dadzą zwolnienia pieczątkę.Pozdrawiam ciepło.
Dużo smutnej prawdy w tym wierszu, jesteśmy na każde
skinienie, a potem...
Pozdrawiam.
czasem tak bywa trzeba przeżyć zawód miłosny, aby
trawić na tego właściwego partnera głowa do góry
pozdrawiam ;))
Witaj suzzi. Życiowy wiersz. Nie zawsze miłość jest
taka jaką byśmy chcieli aby była. Czasami jest
niespełnieniem, innym razem przynosi ból. Mimo
wszystko zawsze będziemy do niej dążyć i jej pragnąć.
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam:)
Kiedy ci zbywa, w tłumy opływasz, w potrzebie licz na
siebie! Pozdrawiam!
Nie ma to jak dać w tytule dopełniaczówkę i to tak
banalną.