Ból psychiczny
Do mojej smutnej strony życia...
Ból zaciska mi serce.
Cierpię jakby spowita drutem kolczastym.
Smutek z przygnębieniem się zespala.
Chciałabym to z siebie wykrzyczeć,
ale te dylematy duszą mnie,
odbierając mi spokój ducha i uciechę z
życia.
Mur wybudowywuję
z raniących cegieł.
Lecz niewidzialna krew jest,
płynąca bystrym potokiem
z mojej duszy.
autor
Aurelina
Dodano: 2009-02-09 22:31:32
Ten wiersz przeczytano 1108 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Na "wybudowywuję" łamię sobie język, może lepiej i
prościej "buduję". Do usunięcia (moim zdaniem ) dwa
"mi" i "te". Pozdrawiam !