BóL3 m!Łośc!...
po tym co Ci zrobilam powinnienes oddac wszystko by zapomniec...
miałeś wielki smutek w oczach,
bałeś się uslyszec prawde
pytając czy możemy być razem...
głowe pochyloną i wzrok
spuszczony...pamietam
powiedzialam:"wybacz skarbie...
nie masz co liczyc na moją miłość"
wtedy Twoj usmiech zniknął na zawsze...
i zostało wspomnienie straszne
wtedy odeszles na zawsze
i zostastalo przezycie zstraszne
pamiętam jakby to było wczoraj
gdy powiedziales: " szkoda...to na mnie juz
pora..."
chcoć złamałam serce twe
mam nadzieje ze uczucie nigdy nie minie
i nadal usmiechniesz sie do mnie slodko
i nadasz sens mojej bezkresnej winie
zatop się w swych marzeniach
a uslyszysz serca mego bicie
moze to podtrzyma cie przy zyciu
gdy spojrzysz w odbicie
i zoabczysz ze jestes sam
kotku wiesz...
milosc często boli
ale warto jest kochac i być odważnym
bo miłości duzo ludiz się boi
ale Ty bądz tym silnym i wytrwalym
bo kiedyś spotkasz kogos
kto bedzie o Tobie myslal i kochal czule
wtedy pozostana tylko te przyjemne
bóle...
...milosci!!!
To Dla Ciebie K.M -:)) Zostańmy prazyjaciółmi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.