brak przepastności
przesypuję światełka na baterie
mieszają się pełne ze zużytymi
trzeba przepastniejszej wiary
kręcę pamięcią bez umysłu
mieszają się sceny ze słowami
trzeba przepastniejszej świadomosci
smakuję jak wygląda bezpieczenstwo
mieszają się zaufanie z samotnością
trzeba przepastniejszego słoika
na wyleniałe iluzje
autor
Cykuta
Dodano: 2008-02-22 23:30:03
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.