brak tytułu
chcesz czuć moje ciało.
napawać się jego zapachem.
wtapiasz się we mnie.
zagłębiasz się w moje ciało.
całujesz mnie jeszcze raz.
i jeszcze raz.
pieprzyć to że jesteś nikim.
nadzwyczaj surowa.
nie znałeś mnie takiej.
niczym nie skażona.
szalona wariatka.
ale pieprzyć to że jesteś nikim.
oddajesz się oszołomieniu.
kieruje tobą żądza.
a ja sądze nadal że jesteś nikim.
ale pieprze to w tym momencie.
zaspokajam twoje chore fanaberie.
chyba tworzę twoje głupie nadzwyczaj ego.
i nie sądź że jesteś lepszy bo byłeś ze mną
w łóżku.
nadal według mnie pozostajesz niczym.
małe pieprzące się króliczki w bitej śmietanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.