bramy
Twoje piersi pamiętam jako doskonałość
moje dłonie i usta były ich sługami
drażniły aż nie mogłaś wytrzymać chcę
dalej
prosiłaś nie przestawaj niech boli
nienasycona
podejść do Ciebie jeszcze raz gdy chcesz
gdy patrzysz w dal stojąc przed ścianą
nieprzenikniona
dać im dom ssać życie rozpalić ogień
nie istnieje bardziej obłędne marzenie
Komentarze (33)
Wyważony erotyk, podoba się. Miłego dnia:)
"nie istnieje bardziej obłędne marzenie"
Życzę spełnienia.
Pozdrawiam.
Taka właśnie jest miłość, pięknie, pozdrawiam
serdecznie.