Piękny sen
znów minął czas
znów nie ma nas
oschłe serca w paraboli uczuć
targają na wietrze pajęczyną wspomnień
rozpaczy krzyk i zeschły liść
i już nic...
nie potrzeba
dotykasz mnie więc czuje Cię
jesteś tak blisko
we włosach mych układasz sny
w mym ciele płonie wszystko
w objęciach Twych i tylko w nich
bym chciała wiecznie trwać
jak mewa lecąca po świecie błądząca
powierzam się dziś Tobie
słomiany blask
jaskółczy wrzask
suszone trawy
lawendy smak
tak pachnie w nas i palą się domy
i my...
kochany mój czy jesteś tu?
cień miłości na murze
chmura w kapturze
z ciemnych gronowych win
czy my to my
czy chcesz mój być?
-pytają się wciąż ptaki
lecz skrzydła tu a rozum tam
niedoświadczony jest...
słodkawa gorycz gorzka słodycz wszystko się
miesza na wspak
już księzyc zgasł
miłości blask
więc pora spać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.