Bramy wiecznego gaju
(z dedykacją dla zmarłych poetów) proszę pod wierszem w komentarzu zapalić światełko dla zmarłego poety
Gdy wiatr na liściach psalmy gra,
a deszcz smużkami spływa w dal,
gdy serce już przestaje bić,
a dusza chce do raju iść...
to z niebios słyszysz cichą pieśń,
aniołów rzesza rusza gdzieś,
rozciąga swoich skrzydeł moc,
nie ważne, czy to dzień, czy noc...
Czy zorzą wstaje jasny dzień,
czy zmierzch, anioła - widać w tle.
Wyciągąć dłoń do ciebie chce,
już nie potrafisz wyrzec - nie!
Jasnością płonie drogi szlak,
otwiera bramy wieczny gaj...
Jak tam spokojnie i jasno
czy się obudzić, czy zasnąć?
Wnet głos Dawida rozległ się
z wysoka woła, wita cię...
Poetą jesteś? Pana chwal!
Tu raj jest wieczny, tam już dal...
Zastęp aniołów - mistrzów chór
jeden za drugim, niczym mur
śpiewać poczęli święty hymn.
Potężny, zgodny psalmu rytm:
Alleluja, Alleluja, Alleluja...
***
I zasnął nasz poeta - brat
by chwalić Pana - poszedł w świat...
Już śpiewa z chórem święty hymn.
Potężny, zgodny psalmu rytm:
Alleluja, Alleluja, Alleluja...
Autor - Danuta Duszyńska nick
"australijka"
Niemcy, 8 października 2019
Komentarze (18)
{*} {*} {*}
Wielu poetów odeszło już z bej na drugą stronę.
Szczególnie bliski był mi Vick Thor, Ola i wspaniały
soneciarz Stumpy.
Zapalam trzy lampki dla NICH.
Jeśli ktos komponujepiosenki, to może móglby
skomponowac do tego tekstu hymn dla zmarłych poetów.