Brat Tadeusz
„ojczyzno, ty jesteś jak ..."
zdrowie, traciłeś na ścieżkach. mama
płakała.
szpaler, w ich rękach nie dzięcielina lecz
pała.
nie było skoków na bangi, adrenaliną
ulotki, gestapo! gestapo! krzyk. ktoś
zginął.
na ramieniu solidarnie biało-czerwona.
radość z podpisu wielkim długopisem.
wrona
jednak się zrodziła. strach, nie wróciłeś z
pracy.
gość w okularach wysłał na darmowe
wczasy.
dla szczurów paszport. wymarzona,
wymuszona
podróż do raj(ch)u. wysyłałeś paczki do
nas.
tam dowiedziałeś się, „ile cię trzeba
cenić”,
bo straciłeś. ciężko żyć z dala od
korzeni.
w wakacje autobaną bez granic powracasz
„na ojczyzny łono”. a mnie myśl
wciąż osacza,
że twój syn, mój bratanek, nie zna wieszcza
dzieła
i krew zalewa, gdy do polskiej bramki
strzela.
Komentarze (47)
Bardzo oąyginalne odniesienia do Mickiewicza, okazuje
się wieszcz ciagle żywy chociażby w losie swoich
Tadeuszów: ciągle są powody do emigrowania. Teraz
tylko nadzieja, że powroty i odwiedziny są możliwe
na tyle , by nie zatracić korzeni. To już kwestia
wyboru . Duży plus za podjęcie tematu
Nie dziwię się mnie też by krew zalewała:))
szkoda, że Ojczyzna nie daję szans młodym na
przyzwoity polski chleb.....a za jego smakiem tęskni
się całe życie
Zgrabnie wplatasz Mickiewicza..Tęsknota za krajem
zawsze aktualna..nawet jeśli w nim nie za
wesoło..Życie na emigracji - to nie to..Za strzelenie
gola do polskiej bramki - duży uśmiech :)..od razu
widać, że kibic i sportowiec :).. M.
kazdy inaczej to widzi...z perspektywy i nie tylko....
niebanalnie o trudnych sprawach,polskie losy...
być albo mieć? historia stawia przed nami wiele
wyborów...
Pokolenie rodziców wyjeżdżało z Polski ze względów
politycznych. Dzieci ruszają za chlebem i pracą.
Dobrze jeśli znają swoje korzenie i mają do czego i
kogo wrócić. Choćby na chwilę.
Smutny i wzruszający wiersz, przeniknął do kości.
Pięknie!!
Skupię się na treści, nie na formie wiersza. Opisujesz
naszą historię lat osiemdziesiątych i póżniejszą.
Wówczas żyło się w stanie euforii. Nadzieja przyszła
wraz z wolnością. Skutki tego stanu rzeczy widać gołym
okiem. Poruszasz problem emigracji . Nieważne czy
politycznej czy zarobkowej. Owocuje to utratą korzeni
i nostalgią ze wszystkim co polskie.
Tu na beju jest wiele autorów żyjacych na emigracji.
Oni tu publikują swoje wiersze. Przy dogłębnej
analizie tych wierszy można się sporo dowiedzieć o
autorze.Ja ich rozumiem. Słowo polskie jest im
potrzebne. Tylko dobre i życzliwe słowo. Serdecznie
pozdrawiam.
Korzenie dają poczucie siły.Otwarcie napisałeś o
bolesnych uczuciach.Pozdrawiam
odważnie i ciekawie żonglujesz słowami ...
Życie daje w kość , w pogoni za lepszym bytem , gubimy
się tracąc , to co jest ważne.
Podziwiam ujęcie myśli.
,,dla szczurów paszport''a później konieczność
słuchania ich wydumanych wywodów za oceanu.Trafnie
ujęty temat,moje gratulacje.
Ciekawie, jak dla mnie wzruszająco, pozdrawiam:)