O bratkach
Na balkonie u sąsiada
Rosną sobie bratki,
Sąsiad mieszka piętro niżej
Śliczne ma te kwiatki.
Letni skwar, powietrze stoi
On właśnie się opala,
Na balkonie, wieszam pranie
Niechcący w dół coś zwalam.
Ach, co za pech i właśnie tam
Gdzie kwitły te brateczki,
Akurat to, akurat mi
Lądują tam maj…
Och, co za wstyd, już cofam się
Rumieńcem się oblewam,
Może, gdy szybko schowam się
Nie będzie podejrzewał?
I nagle dzwonek, patrzę, a
W połowie rozebrany,
A w ręku trzyma moje to…
Jest cały roześmiany.
Uff, co tu robić?... Błyska myśl
Niczego się nie boję.
Otwieram drzwi, zdziwiona i
Już mówię mu: - Nie moje.
On oczko jakieś puszcza mi,
A potem tak mnie zmierzył,
No nie wiem sama, nie wiem czy
Na pewno mi uwierzył …
Komentarze (1)
wiersz jest super, naprawdę :)