Brylantowe wyspy
Na powiązanych ze sobą wyspach z
brylantów
Stoi krucha jak dusza mogiła
Zawinięta w zbroje wrakow i masztów
Roztapia się w proch jak starego człowieka
siła
Ziemia ... zatopiona falą cieni
Pokryta żelaznym lodem
Ukradzionym z ulicy co chłodem sie
rumieni
Tylko czekać az przemieni się w wodę
Drzewo które czeka aż przyjzysz mu się z
bliska
I zobaczysz całą wygryzioną przez robaki
chwilę przeszłą
Co niekiedy była niestabilna,śliska
A czasem maszerującym przezroczystym
powietrzem
Te dwa rózne swiaty zagrodzone scianą
Której nie zburzysz swoją usychającą
ręką
A chcesz odkrywać nowe zakarmki swiata - co
istotą jest zaspaną
Poszkodowaną kaleką.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.