Brzydota sumienia
Trwoga, krzywy zgryz
zaciśnięte zęby
płacz dziecię
moje
wtul swą twarz
w jedwab zieleni
liści gładkich
wtul łzy
w pokrowiec
płatków białej róży
w kopalni straty twej
roztop smak goryczy
zwierciadle odbitym
brudne rysy
przymknij usta
oczą pozwól usnąć
kroplą pozwól opaść
lustrze złote, stłucz
w potrzasku zamknij
resztki na klucz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.