budzę się
umykają płochliwe marzenia
w rozciągniętych piżamach
leniwie snują się myśli
wstaję
one drepczą za mną
obmywam z nich wczoraj
którym nasiąknęły jak gąbka
biedne
biły się ze sobą długo w noc
niebo zwiastuje deszcz
powracam do myśli
czekają nagie na krawędzi wanny
ładnie im z opalenizną
wiem tęsknią
za lekkością kolorowych sukienek
nierozsądne
kiedy wreszcie dojrzeją
zaprzestaną
beztroskiego wybiegania w przyszłość
ujarzmione
niechętnie poddają się mojej woli
ubieram je w nienachalną życzliwość
eleganckie maniery
otulam ciepłym optymizmem
protestują
nie pozwalając związać włosów
w ciasny kucyk
ustępuję
wystarczy że są dobrze uczesane
nie znoszę kołtunów
zapachniała poranna kawa
uśmiechając się do moich myśli
wypuszczam je w świat
Komentarze (36)
"Na szybach okien rozpłaszczone noski,
ach, to wy,dzień dobry moje troski."-Sztaudynger
Pozdro Demono.
I tu zgadzam się z Sabinką
Pozdrawiam Danusiu:-)
z przyjemnoscia
pozdrawiam:)
śliczny aż zapachniało ... miłego wieczoru
Marzenia nic nie kosztują a dają nam tyle radosnych
myśli bo marzenia to taka magia która uwalnia
endorfiny
pozdrówka
Niebo zwiastuje deszcz, a myśli i marzenia czasami
trudno ujarzmić - zwłaszcza w taką pogodę. Też to mam
:o)
podoba.
Al bo rozbawiłaś mnie z tymi kołtunami... pewnie nie
ja jedna wypuszczam takich w swiat... tzn wiesz, no
można ich spotkać, a wtedy mam taką myśl, gdzie
podziały się moje nożyczki. Buziak
Witajcie, dziekuję za wszystkie wasze komentarze i
sugestie. Al'bo z cała pewnością przemyślę Twoje
sugestie, wieczorkiem, bo teraz taka sieczka w głowie
i głodna jestem waszych wierszy. Pobuszuję trochę a
potem jak już się nacieszę waszym słowem pisanym
usiądę i wprowadzę ewentualne zmiany.
Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję. Serdeczności.
pozwolę sobie za Eleną Pozdrawiam serdecznie:))
Uporządkować warto myśli,
by dzień zaczynać z sumieniem czystym!
Pozdrawiam!
a ja bym chciała, żeby peelka zatrzymała marzenia, a
nie zaraz wypuszczać je w świat. Uściski :)
a nie... koltuny sa ostatnim rzeczownikiem, wyszloby,
ze je wypuszczasz w swiat,
jakos inaczej, nie mam pomyslu:)
Podoba mi się szczególnie od słów
"niechętnie poddają się mojej woli".
Ta część mz mogłaby stanowić osobny wiersz pt
"Ujarzmianie myśli".
Miłego wieczoru:)
tez nie znosze koltunow:)
wiesz, demono, chyba za cene jednego zaimka wiecej,
podmiotem zrobilabym mysli i marzenia jednoczesnie,
czyli /powracam do nich/
i na koncu
/z usmiechem
wypuszczam je w swiat/
i dla mnie miod-malina, przejrzysciej,
Ela ma racje, coraz lepiej piszesz,
masz wielki talent i piorko, jakie lubie:)
pozdrawiam, a sugestie mozesz rozwazyc i odrzucic:)
Fajnie to polaczylas -no super:)