bukiet suszonych róż...
Każdy ból od ciebie, przyjmuję z pokorą,
choćby był zadany z podwojoną siłą...
słowa, słowa, słowa... już nie wierzę
słowom...
one pozostaną, zniknie nasza miłość.
Na niebie są gwiazdy, ale ich nie
liczę...
w zasuszonych różach zostaną
wspomnienia,
kiedy nasze szepty zmieniły się w ciszę
i jak to się stało, że już ciebie nie
ma?
W łóżku dogorywa ciało udręczone,
tęsknota swą ręką obejmuje czule...
między nami wszystko, już dawno
skończone,
a ja ciągle żyję, jeszcze tamtym bólem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.