bunt
jak można tak ograniczać?
wszyscy się martwią,
(udają)
niech się odwalą!
poradzę sobie
naprawdę
nie próbuj mnie kontrolować
to nic nie da
zbuntuję się,
bo nie potrafię tak żyć
bez wolności,
a ty dalej próbujesz.
tak bardzo się starasz
śmieję się z ciebie,
w duchu,
czy ty tego nie widzisz?
nie zmienisz nic
we mnie,
a ja będę tylko kpić
z ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.