Burza...
Nic się nie zdarza jeśli nie jest najpierw marzeniami...
ucieknę kiedyś w zapach twej skóry
na bok odłożysz okulary...
deszcz będzie padał, zniżą się chmury
zmysły rozpoczną swoje czary
będziesz za blisko by móc odróżnić
kto bardziej pragnął, kto dłużej czekał
oddech pośpieszysz nie chcąc się spóźnić
krew niecierpliwa będzie uciekać
wtedy zapomnę, że świat istnieje
słodkie zmęczenie ciało mi znuży
a słowa?...szeptem spadną na ziemię
nie czując deszczu, nie słysząc burzy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.