Burza
Zimno.
Niebieski płaszcz
nie daje ciepła
za grosz
ani za dwa złote.
Wiatr otula
szarą postać
w jeszcze bardziej
szarym płaszczu.
syreny wyją
a cień rzuca się
na kartkę
odpływam
w niebieską głębię
jako jedyny
nie przeszkadzasz mi
w różowej koszuli
słyszę ruch
tak jak i ty słyszysz
patrzysz
tak jak i ja widzę
czuję zimno
tak jakbyś i ty poczuł
kochasz tak mocno
jak ja bym chciała
***
rozłożona deska do prasowania
i włączony telewizor -
tyle zostało po burzy
Komentarze (4)
Ładnie napisane, tak spokojnie... Pozdrawiam:)
ślicznie, prosto i prawdziwie...opisujesz chwile,
pozdrawiam
tak, każdy się uspokaja w swoim azylu :-) ale dobrze,
że burza minęła :-)
I to jest miłość,prawdziwa,codzienna,bardzo ładnie.