butelka
Budzik złośliwie nie dobudził
Zły wstajesz na świat cały
W ustach suchy piasek
Potwornie język męczy
Szczoteczka do zębów jak intruz
Nie mieści się w ustach
Woda z kranu potworny ma smak
Śniadanie?
Nie jestem głodny
Może kawy?
Zapomnij!
Coś Ci podać?
Odczep się!
Wychodzisz
Do pracy chyba już za późno
Musisz zadzwonić
Przecież chory jesteś
Ale lekarz nie pomoże
W sklepie nie masz sił wybierać
Bierzesz pierwszą z brzegu
Ręce świerzbią
Oczy jak zahipnotyzowane
Jeszcze parę kroków do tej bramy
Kapsel nie chce się odkręcić
Co za …….
Puścił w końcu
W samą porę
I ta ulga
Jaka błogość w gardle
Świat jest piękny
Jeszcze jedną?........
Budzisz się na ławce w parku
W zaciśniętej dłoni - Ona
Winowajczyni
Pusta niestety
Komentarze (7)
Straszny obraz, wiersz bardzo dobrze oddaje to jak
niszczy nałóg.
dobry przekaz a i temat niebanalny ....
pozdrawiam :-)
Temat aktualny choroba alkoholowa niszczy wielu a
atakuje podstępni e...ale walczyć można by spojrzeć na
świat inaczej...miłej niedzieli.
Niestety alkoholizm ;) Fajnie napisany o trudnym
temacie, pozdrawiam
butelka pusta zabija świat pełen wrażeń,wypacza go w
świetle wizji alkoholowych smutny ale dobry wiersz
Pozdrawiam:))
Ech smutny, kiedy po takiej buteleczce świat staje sie
piekniejszy, to nie tak powinno wygladac...
Smutny wiersz... tak trudno zapanować nad sobą, gdy w
perspektywie - "piękny świat"...ale trzeba
walczyć...pozdrawiam serdecznie