By nie przespać ani chwili Ciebie
Kolejny wieczór...
i chociaż spać tak bardzo lubię,
to zasnąć nie chcę,
bo boję się, że zgubię
to, co teraz mnie cieszy.
I chociaż opadają powieki,
to bronię się sił resztkami,
by nie dać się im zamknąć,
by cieszyć się choć minutami
tego, co mam teraz obok.
Kiedy tak leżę z Tobą,
to uparcie zasnąć nie chcę
w obawie, że do rana znikniesz,
że obudzę się bez Ciebie,
początkiem dnia rozczarowana.
A kiedy zasypiam sama,
myśli o Tobie wciąż napływają.
Jeszcze jeden wers, zwrotka...
słowa same się narzucają,
a ja w mroku nocy je zapisuję.
A kiedy przy Tobie wreszcie się budzę
i widzę, i czuję, że na prawdę jesteś,
ogarnia mnie coś, czego nazwać nie
umiem,
spokój, radość, żal i złość
jednocześnie,
że przez sen straciłam tyle godzin Ciebie.
Komentarze (2)
Gdy człowiek zakochany, to każda chwila z umiłowanym
jest bezcenna :)
kiedyś trzeba spać przecież , on to zrozumieć powinien
i zaczekać do rana byś nie była sama ...:)