Być z kamienia
Oczy Twoje zielone są.
Od dwóch dni przeszłość klną.
Łzy z nich płyną,
Płyną wyrzuty sumienia.
Lecz ja patrzę na Ciebie
od niechcenia.
Nie mam siły patrzeć na Twe łzy.
Na łzy zakłamane.
Twoje są nieszczerością oblane.
Wiem co czujesz, bo też potrafię kłamać.
Potrafię kłamać i serce Ci teraz
złamać...
Taka jak Ty wcześniej będe.
Będe z głazu,
Serce moje będzie puste.
Do wytarcia łez chcesz chustkę?
Lecz jej Ci nie dam.
Wiatr - jemu wspólne wspomnienia
sprzedam.
Żalem się Twoim nie wzruszę.
Innemu oddam ciało,
Oddam ciało i duszę...
Ty wiesz, że to dla Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.