Być kochanym
Kochał mnie czule zawsze bagato
Kiedy wołałam tato, tato!
Lecz kiedy sen już cichy zapadał
Zapominał o mnie i o swych sprawach
Myślał wtedy o tej jednej
Co mnie kocha ale czerniej
Nigdy nie przyszła nie przytuliła
Wolała odemnie swego anioła.
Anioł był wielki, silny bogaty
Nie przypominał już mojego taty
Ten mnie opuścił, a znim moje serce
Jednak i tak kochać chcę więcej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.