Być sobą
Wyrosły mi skrzydła...
Tak nagle, niespodziewanie.
Wzbiłam się w przestworza
Pode mną ziemia wciąż malała.
Pęd powietrza wśród włosów szalał,
Wiatr myśli z głowy wywiewał.
Radości... problemy...
I te maski, które ciągle zmieniam...
Wszystko zostało gdzieś za mną
Kiedy w końcu w górze,
W przestworzach,
Po raz pierwszy od dawna
Znów mogłam być sobą...
Później...
Nagle zamrugałam...
To nie ja leciałam.
To ptaki.
Komentarze (2)
Ty też masz skrzydła, tylko musisz je rozwinąć :)
Fajnie pobujać w obłokach +