Mój Mistrzu...
Pisane dla Mistrza, który tak naprawdę nigdy nim nie był, chociaż sam do tej pory uparcie twierdzi co innego ;)
Mój Mistrzu...
Uciekłeś drogą, którą przebyć muszę aby
być
Znów obok Ciebie, by słuchać Twoich
słów.
Jedyny Mistrzu...
Tak wiele osób dzisiaj dzieli nas, lecz
ja
Wciąż będę szukać czegoś co na powrót
połączy nas.
Wspaniały Mistrzu...
Czy wiesz jak ciężko robi się mi na duszy
gdy wiem,
Że dla mnie nie znajdziesz już więcej
czasu.
Genialny Mistrzu...
Proszę Cię o to byś wrócił choć wiem, że
moje słowa
Nigdy nie dotrą do Twych uszu dopóki jesteś
tak daleko ode mnie.
Ukochany Mistrzu...
Zostawiłeś mnie samotną na pustkowiu
Nie zastanawiając się nad obejrzeniem
wstecz.
Ostatni Mistrzu, którego chcę...
Komentarze (2)
Dopisek u góry niszczy słowa dalej, bo jak nie
wierzysz w mistrzostwo, to dlaczego wołasz Mistrz to
Mistrz.Oceniam wiersz za przekorny osobisty :):) Bo
nieraz miłość droczy się Plusik za intencję ważną.
wołaj go dalej, może usłyszy. na jego miejscu bym
wróciła :)