bydla.com/13
przecież tak Cię kocham...
od twoich łez spuchła podłoga
znowu się boisz i wzywasz Boga
czerwone plamy ledwie zmyłem
odwróć się tyłem
chodź tu opatrzę sine rany
przykryję zapomnienia pudrem
popatrz jaki ja jestem kochany
nim zęby zgubisz
komu pięściami świat naszkicuję
i kogo będę brał kiedy zechcę
jeśli nie ciebie jeśli nie tobie
tu twoje miejsce
jestem bydlakiem nie próbuj odejść
bo cię odnajdę na krańcach świata
festiwal strachu szkarłatu gamę
czeka karimata
Komentarze (26)
/od twoich łez spuchła podłoga/ mocno i trafnie...
taki temat, podjęty przez mężczyznę trzeba docenic
podwójnie; pozdrawiam
Niezwykly wiersz:)
Dobry wiersz. Jak kochasz nie bij.
Ale nie zawsze tak jest. Pozdrawiam. + :)
Przeczytałam... cóż... życie:((
Pozdrawiam Cię serdecznie.
by@dla.com - bardzo zły adres do zamieszkania pod
wspólnym dachem.
Co do zakończenia, też mam mieszane uczucia, jak
krzemanka. Pozdrawiam :)
Przeczytałam i nie wiem w sumie co napisać, ironicznie
ująłes tę bydlaczą miłość:)
jestem bydlakiem nie próbuj odejść
bo cię odnajdę na krańcach świata
festiwal strachu szkarłatu gamę
czeka karimata
super sarkastycznie z przekorą :))))))
Przekorny wiersz. W klimacie chyba sarkastycznym.
Siódmy wers czytam sobie bez "ja" i zamiast
"naszkicuję" "naznaczę". Strach się przyznać(bo
karimata czeka), że zakończenie niezbyt do mnie
przemawia. Miłego dnia.
No, pojechałeś, Scarlett...Nie wiem, czy się dziś
dźwignę z podłogi...
Nie poznałam chyba Ciebie takiego. Jak dla mnie,
wiersz niezwykły.
Pozdrawiam
Bardzo dobry przekaz o przemocy w związku.Podobają mi
się Twoje nietuzinkowe środki wyrazu.Wiersz - super!
Pozdrawiam:)
bardzo dobry wiersz, strofami pisany,
gama-karimata, naciągnięty rym, troszeczkę źle się
czyta,
mimo wszystko całość robi wrażenie,
ja nie wierzę, że dobry, kochany człowiek może zmienić
się w taką bestię!,
Miłego dzionka