Był naród
Był naród –
W historii niezłomny, nieoceniony,
Z Piasta potężnej olbrzyma postury,
Co krwi własnej nie szczędząc do obrony,
Kruszył twierdz Europy stalowe mury.
Był naród –
Rozkwitał jak ogrodu kwiat natury.
On z Bogiem rozproszył krzyże
grunwaldzkie,
Rozbijał nad Ojczyzną nieprzychylne
tarcze,
Aż sam się zaniedbał i skazał na
odarcie.
Był naród –
Od wewnątrz skażony przez nędzne spory
Lecz mocny, krwią synów niezwyciężony.
Choć zniknął z pisanych atlasów Europy,
Trwał nieśmiertelny w obliczu despoty.
Był naród –
Wywalczył bagnetem wolność dwa razy,
Wstrzymał czerwony pochód bolszewicki.
Zwyciężył, choć trumnę już bito dla
Niego,
Dziś ciągle żyje, wezwijmy więc jego.
Jest naród –
Inny, głęboko od dawna uśpiony,
Chory, obojętny lecz nie stracony.
Dość było cierpiących, torturowanych,
Na Boga! Narodzie, spójrz w końcu na
nich.
Jest naród –
Musi wyciągnąć z historii nauki,
A Bóg go ocali i winy odkupi.
W powszechnej niezgodzie znów się
pogrąża,
W grób wiedzie go kłamstwo, w mogiłę
zdąża.
My naród –
Ten piastowski, jagielloński, znad
Wisły,
Niemądrze rozbity na drobne świsty.
Ten odpowiedzialny za los Ojczyzny,
Co winien pamiętać swoich ojców blizny.
Komentarze (1)
Doskonale! Nie wiem dlaczego tylko jeden glos...?
Warty przeczytania, prawdziwy i wzruszajacy!