Byłeś i odszedłeś
Byłeś wiatrem, pod którym drżało moje
ciało
Byłeś wodą, której mi brakowało
Byłeś deszczem w pochmurne szare dni
Byłeś słońcem, które zaświeciło jasno mi
Byłeś ptakiem, który dla mnie śpiewał
Byłeś ochroną jak dla ciszy drzewa
Byłeś zieloną życia pustynią
Byłeś bezkresną wielką pustynią
W której gra słów nie grała głównej roli
Bo wiedziała jak każde słowo boli
Byłeś złodziejem, który z tajemnic mnie
okradał
Gdy powoli mrok zapadał
Szukałam wzrokiem Twojego spojrzenia
Nasłuchiwałam cichego nocnego
westchnienia
Czekałam, choć wiem ze to się nie zdarzy
Ale twoja część mnie wciąż o tym marzy
Lecz Ty odszedłeś na wieki już
Nie będę wylewać łez moich, bo cóż
Nadeszło Twoje przeznaczenie
I ja nic w tym nie zmienię
Uczucie minęło, lecz żal pozostał
Na serca dnie ukryty na wieki pozostał
A ja za wszystko dziękuję Ci
Bo odmieniłeś życie mi
Nie szukam już tego, co kiedyś miałam
Tego, co tak bardzo kochałam
Żyję każdym życia dniem
A każdy dzień bez Ciebie jest tylko
wspomnieniem
Dla kogoś,kto niestety już tego nie przeczyta:(:(:(
Komentarze (2)
Było,minęło...żyje się dalej:)))
...w ciekawym stylu wyznanie...wyczuć w nim
ogromne..miłowanie...dobry....