Byłeś wiatrem. Proza.
Płonące pochodnie ustawione wokół ogniska
wytyczały jasny krąg tworząc malowniczą
zaporę ,pomiędzy tajemniczo szumiącym lasem
świerkowym, a ludźmi. W środku ogniska na
stosie płonęło wyschnięte drzewo, jakby
łaknęło płomieni wysuwając języki ognia
wysoko i chciwie. Z trzaskiem drobniutkie
iskry strzelały w
ciemność nocy, ukazując chwilami bezchmurne
niebo ze smugami cieniutkich pasemek. Zza
szczytu góry wyłonił się błyszczący
księżyc, świecąc w pełni lustrzanym
blaskiem. Zalewając okolicę przejrzystym
światłem, wydobywał z ciemności nocy zbocza
pokryte białym puchem. Do jego towarzystwa
dołączyły miliony świetlnych punkcików,
błyszczących tuż nad ziemią wyglądających,
jakby można było po nie sięgnąć, tak były
jasne. Wszyscy oddychali rześkim
balsamicznym powietrzem, oczyszczonym przez
mróz.
Było wprost coś nieziemsko cudownego w
scenerii tego spotkania i otaczającego
piękna, gdy płomyki ognia tańczyły w
oczach…
Teraz jest samotna, żyje wspomnieniami,
które powoli zanikają.
Tamte piękne chwile, po kątach grają cicho
na smykach tęsknoty. To on, który był całym
jej światem, zasiał w jej sercu wichry
namiętności rozpalając do granic
wytrzymałości. Marzyła o jego miłości, i w
trudnych chwilach tylko to, trzymało ją
przy życiu. I chociaż czuła, że on jest jak
wiatr, chciała go dogonić na skrzydłach
marzeń. Teraz, czasami się łza w oku mała
pojawi, ból ją przynosi
i w smutek oprawi….
Tessa50
Komentarze (33)
Nie można żyć tylko wspomnieniami...pozdrawiam
Witaj Teresko:)
Podoba mi się to co i jak piszesz.
Masz swoich czytelników i to jest najważniejsze.+
Pozdrawiam serdecznie:)
mariat, nie przejmuj się, ten typ tak ma. Pies musi
szczekać inaczej się udusi...hau hau:))))))))))
I to oto powstają plotki:
Czytelnik/czka o nicku 'Ahahu' napisała:
copy = "2013-02-23
Czy to więc wiersz,jak chce Mariat, czy może proza,.
//koniec cytatu
A oto co naprawdę napisała mariat:
copy: = mariat 2013-02-23
Tereniu - popatrz - na wysokości 13 wersu od dołu masz
swój podpis, tak jakbyś tam już miała kończyć
opowiadanko. Usuń, bo tam on jest niepotrzebny. I jak
zwykle - nie uregulowana wersyfikacja, ale wiem,
nie radzisz sobie z tym. //////
Gdzie ja tam napisałam, że to wiersz?
Szanowne Ahahu - nie wstyd kłamać?
ładnie piszesz
Przeurocza, moze dobrze, ze chociaż wspomnienia
zostały. Z drugiej jednak strony, gdyby ich nie było,
nie byłoby łez.
Nie wiadomo jak lepiej, takie jest życie.
Z ciepłymi myślami pozdrawiam:))
Piękna proza. Zachwycam się;)
" I chociaż czuła, że on jest jak wiatr,
chciała go dogonić na skrzydłach marzeń" Tereniu życie
to nie koncert życzeń i czasami nie dla nas płynie
melodia miłości, choć pragniemy jej z całego
serca.Wspomnienia nie dają o niej zapomnieć i może
nawet nie chcemy, mimo to życie toczy się dalej.
Cieszmy się każdą jego chwilą bo jest jedyne i
niepowtarzalne. Twoja proza obudziła piękne
wspomnienia i wprawiła mnie w zadumę. Pozdrawiam i
dziękuję :)
Czy to więc wiersz,jak chce Mariat, czy może proza,
jak to określiła sama Autorka? A może to nie ma
żadnego znaczenia...?
"oddychali
rześkim balsamicznym powietrzem, oczyszczonym przez
mróz"
ależ to cudowne uczucie :-)
Tereniu - popatrz - na wysokości 13 wersu od dołu masz
swój podpis, tak jakbyś tam już miała kończyć
opowiadanko. Usuń, bo tam on jest niepotrzebny. I
jak zwykle - nie uregulowana wersyfikacja, ale wiem,
nie radzisz sobie z tym.
Piękna proza Tesso! jak zwykle!
Pozdrawiam cieplutko:)
Jak zwykle pięknie Tesso i bardzo obrazowo.
Pozdrawiam.
Tereniu kochana najwyższy czas smutku ramy pomalować
kolorem nowej miłości:)Pozdrawiam serdecznie
Dobra proza, czytałem z zaciekawieniem. Podoba mi się
płynne przejście z otaczającego świata do "świata
tęsknoty i wspomnień" Niestety mam teraz bardzo mało
czasu na śledzenie wszystkich publikowanych wierszy,
nie mówiąc już o napisaniu czegokolwiek...co do
ostatniego mojego wiersza - bardzo chciałbym być
czyimś "więźniem". Póki co Matka Samotność trzyma mnie
w swoich objęciach. Pozdrawiam!