Były dni...
Były dni, kiedy przyjaźń zawsze stała
blisko
piękne dni wyleczone z wszelakiego
smutku
dłoń łapała dłoń drugą, gdy było zbyt
ślisko
i z całych sił trzymała, z całych –
aż do skutku.
Były dni przesiąknięte ciepłymi kroplami
łagodny wietrzyk muskał serca co dzień
droższe
orzeźwiał i powiewał lekko uczuciami
szmaragdem czynił twarze nawet
najuboższe.
Były dni malowane jasną farbą duszy
przyjacielski uścisk był radości
uściskiem
uczuciem, które w sercu każdy ból
rozkruszy
i, dla zziębniętych ludzi, iskrzącym
ogniskiem.
Były dni ozdobione w najcudniejsze
kwiaty
o zapachu przyjaźni i takie niewinne
ale czas, jak ogrodnik, ściął je –
nie czuł straty
bo zasieje tam nowe, lecz nie nasze –
inne.
Teraz każdy z osobna będzie walkę toczył
już nie razem, nie razem zjemy kromkę
chleba
ja tu, ty tam, gdzieś ona, los nami
potoczył
tylko pamięć została... i dalej żyć
trzeba.
Dla tych, którzy poszli swoją drogą...
Komentarze (2)
Już nigdy razem... ale pozostały piękne wspomnienia
które koją serca,przepiękna treść pełna pięknych
przenośni
Piekny wiersz...wrócily wspomnienia...