Byś wiedzieć chciała...
Broniąc twej chwały dam się posiekać,
na szańce skoczę by wroga bić.
Nawet go gonić gdy chce uciekać,
byś mogła skarbie spokojnie żyć.
Dla czci ochrony wielkim się stanę,
chociaż człowiekiem jestem nieśmiałym.
Okna otworzę pozamykane,
byś mogła skarbie widzieć świat cały.
Godność otulę najcieńszym szalem,
nicią pajęczą tkany o świcie.
Wyrzucę z serca podłości żale,
byś mogła skarbie docenić życie.
Całą przygarnę do swego ciała,
ogień rozpalę aż do białości.
Byś zawsze skarbie prawdę tą znała,
że mam dla ciebie ogrom miłości.
Komentarze (6)
Z uznaniem wznoszę toast szklaneczką
kawowo-czekoladowego czegoś tam:)..Choć gdyby tak obok
"skarbie" ze dwa przecinki..to wiersz by chyba nie
umarł:))..Ale coż mi "nowemu" do tego..M.
nieśmiałym - cały, szalem - żale i o to chodziło o
takie właśnie rymy... przyjemnie czytać rytmczne dobre
wiersze... przełamałeś niczym "mantrę"w ostatniej
zwrotce, ale też mi się podoba
Bardzo ładny i dobrze zrymowany wiersz-widać że miłość
nie rdzewieje...powodzenia
to jest prawdziwa miłośc...pozdrawiam
Dobrze mieć kogoś takiego, co kłody usuwa. Ładny
wiersz.
Witam. "Byś zawsze skarbie prawdę tę znała", pięknie.
Pozdrawiam.