Chaos
Zmęczone stopy,
zmęczone ręce,
zmęczona głowa..
czym?
chaosem!
Ciągle biegnę w maratonach,
czuję nawet zapach potu, ludzi biegnących
obok mnie..
dyszą
sapią
czasem się uśmiechają.
Przyspieszam z całych sił,
ciągle na piątym biegu..
a gdyby tak się zatrzymać?
Zatrzymam się..
szturchają mnie, biegną,
ja schodzę na bok,
kładę się na trawie..
zatrzymałam się..
Czuję się wspaniale.
Codziennie przypominam sobie o tym, by zatrzymać się choć na chwilę..
Komentarze (5)
Wiersz pełen refleksji. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
chaos i zmęczenie ciekawa refleksja
pozdrawiam
znam ten chaos aż za dobrze, warto się zatrzymać,
jednak to niebezpieczne, trzeba wykazać się nie lada
umiejętnościami, inaczej, jeśli staniemy zbyt nagle,
można zostać zupełnie znienacka, niechcący
stratowanym.
Kiedy leżę sobie pod gruszą na dowolnie wybranym
boku..och byle do lata.Dobrej nocki pozdrawiam.
Trzeba wiedzieć kiedy zwolnić.Wiersz dobry.