CHCĘ CI POMÓC
Nic nie pytając i nic nie wiedząc,
nagle uświadomiłem sobie
dwuznaczność darowanego mi
przez los nadmiaru czasu i wolności.
Nikt mi nie powiedział,
co mam z tym zrobić,
co dzieje się we mnie
i jak Ci pomóc.
Muszę wyjść...
aby przeciwstawić się
kanciastości bloków,
w których się nie mieszczę.
Zieleń łagodzi szarość,
otwiera perspektywy,
dla relaksu i zdrowia,
więc chodź ze mną.
Zmęczenie fizyczne daje nam
możliwość odprężenia psychicznego.
Śpiew ptaków zastąpi towarzyskie głosy,
których nie mamy ochoty słyszeć...
Przyroda i jej pory.
Soczysta, świeża, pachnąca,
kwitnie, dojrzewa,
owocuje i odpoczywa we śnie.
Śnie długim, kojącym, twardym,
by zapukać po raz koleiny,
pięknem zaskoczyć
i poddać się nowemu cyklowi.
Cyklowi, który jest bezwzględny
i niezależny od nas.
Czas biegnie zawsze do przodu,
to my pozostawiamy ślady...
Nie znajdziesz jednakowych...
Zrezygnować z czegoś trzeba,
ale pamiętaj w zamian za coś,
nowe nawyki, nowe doznania.
Nic na siłę, nic ponad siły
życie i tak twardsze jest od nas,
czy tego chcemy czy nie,
ale nie można być biernym.
Nie można być biernym,
bo to zabija, to zniszczy każdego,
naucz się ze słońcem cieszyć
i zaglądać wszędzie.
Nie miej czasu na smutki,
na zbędne rozmyślania,
a deszcz...
A deszcz i tak spadnie bez Ciebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.