[chcę się w Tobie zbudzić...
na ósme nieba skacze
szukając w nich mojego anioła
może dziś we śnie znów Cię zobaczę
choć rozsądek co innego woła
zrównał się bilans mych zysków i strat
Boże stworzenie nie dla mnie już
od kiedy anioł stwierdził ze stracił tylko
swój czas
przecież było tak pięknie…a teraz? No
cóż…
może mi wybaczysz – Boski sługo
te niedocenione z Tobą chwile…
nie mam o co prosić choć ze mną byłeś
długo
„przepraszam” teraz powiedzieć
mogę tylko tyle
z Cyklu: anioły z nieba spadają BK*4
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.