chciałbym ci odpowiedzieć
czyli życie na krawędzi ;) marlove_18
codzienność i inność
nas zjada ...jedna wielka
czek o lada.
pędzimy , jedziemy ,stoimy
leżymy , spieszymy się i gapimy
piszemy o naszej innOŚCI
o innych i swojej wrażliwOści
nagości ... dobroci , rodziny
ze oni dobrzy ,a innu słabi
i ich gnoimy ...i dalej na torach
pędzimy
torach życia
nie mając nic do ukrycia.
po pewnym czasie następuje zmiana
STOP! klatka zatrzymana
klatka życia....
dar od Boga , od ciała ,od ducha
anioł .... królewna .... zielona ropucha
rezonans.... bezpieczniczek w głowie
kto to wie ......to wie o czym mówię .
[sens życia]
każdy ma szanse się zmienić
ma daną szanse nie jedną od Boga
nie jedna lina pęka pod nami
nie jedna trwoga idzie do BOGA.
ręka rękę rani
pas na klamce zwisa
nie jedna dusza płacze
nie jedna dusza zawisa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.