Chciałem...
Chciałem Dla Ciebie tworzyć chciałem dla
Ciebie żyć
Ale Ty nie masz czasu, nie pozwalasz mi
przy sobie być
I odpychasz mnie w ramiona samotności
Mych złudnych marzeń i niespełnionej
miłości
Tak jak ulubiona maskotka u twojego boku
Zostałem odepchnięty na pustą półkę po
zmroku
Wyrosłaś z mojej obecności czy tez
wydojrzałaś ?
A może po prostu rozmawiać ze mną już nie
chciałaś...
Tego się nie dowiem pośród pustki i
cienia
Mogę tylko czekać na chwile zbawienia
I marzyć... O kimś, komu się nie
znudzę...
Boże... Kiedy ja z tego koszmaru się
zbudzę?!
Komentarze (5)
życzę by jak najprędzej:)
Ładnie o miłości która czeka na okruszek wzajemności .
Zatrzymuje, prawda, którą napisało życie. Pozdrawiam
Smutne,ale prawdziwe.... znam to uczucie....Pozdrawiam
Zbudź nową miłość wiosną
przywdziej szatę radosną
pozdrawiam serdecznie
Wesołych Świąt