Chciałem dorosnąć
ach życie życie
tak bolało
szybko chciałem dorosnąć
tato nie bij
dni płynęły
z kolegami grało się
w szmaciankę
albo w palanta
też fajna gra
bawiliśmy się
w podchody
w chowanego
w kółko graniaste
przez te chwile
zapominałem
czym jest lęk
gdy wracał pijany
nigdy nie szedł
zygzakiem
miał silną głowę
do mocnych trunków
dla mamy nie miał
za grosz szacunku
to bolało najbardziej
ciosy spadały jak grom
a mama była
kulą kryształową
chroniła swoje pisklęta
wskazując nam inną drogę
spoglądając w górę
idźcie po Jego śladach
miłujcie bliźniego
Autor Waldi1
Komentarze (22)
Za Marylą. Zdarza się, ale na szczęście nie jest
zasadą. Pozdrawiam z plusem.
Smutny obraz namalowałeś Waldi,
wzruszasz,
serdeczności pozyłam
Dobrze oddany obrazek, który niestety zdarza się.
Pozdrawiam serdecznie :)
Twoja Mama to nie tylko kochającą była, ale i silną
kobietą.
Chroniła swoje 'pisklęta' i chwała Bogu, że Opatrzność
zadziałała.
Pozdrawiam cieplutko.
Smutne jest takie dzieciństwo, tak trudno później się
z tym uporać...
Pozdrawiam serdecznie.
Smutny to czas, gdy ojciec pije, ale Tobie udało się
"wyjść na ludzi", tylko gratulować Waldku,
Pozdraeiam ciepło, pa
Bardzo smutne jest takie dorastanie, ale wspaniała
mama wynagradzała swoją miłością ukochane dzieci
podwójnie i nauczyła, jak być człowiekiem mimo
wszystko, a także wiary i pobożnego życia.
Pozdrawiam wieczornie Waldi.
Bardzo wymowne, smutne i wzruszające wersy, pozdrawiam
serdecznie.
Smutna opowieść. Te wspomnienia pozostają w nas na
zawsze. Jedynie co można to tylko wyciągnąć wnioski
wobec własnego obecnego życia.
Pozdrawiam.
Marek
...a dzis zdrowia i wolnosci zycze, bo nas korana
bije...:)
Smutne i traumatyczne bywa takie dorastanie:(
pozdrawiam:)
Witaj...wiersz bardzo wzruszający mocno ukłuł moje
serce...straszne przeżycia dziecięce...pozdrawiam
sserdecznie.
Bardzo osobiste, a traumy z dzieciństwa długo bolą.
Pozdrawiam
Nie miałam ojca pijaka, ale męża i znam ten ból.
/a mama była
kulą kryształową
chroniła swoje pisklęta/ ładnie.
Powodzenia Waldi