Chichot... - w stalin-ogrodzie
Napisane po wichurze w sierpniu 1980 r.
Pełen tytuł: "Chichot Gomułki".* (- Huragan
w stalin-ogrodzie) *
to było jako wicher – i stąd
spustoszenie
które dostrzegasz dzisiaj w parku
uczynione
wyrwane karpy dębów, konary, korzenie
razem z ziemią: zrównane – prysnął czar
korony
ktoś się próbuje przedrzeć w gęstwinne
zielenie
– jakby nie pojął jeszcze rozmiarów
zniszczenia
a przecież widzi: ogrodów już nie ma,
choć kiedyś mnie witały – gdym szukał w
nich cienia
tutaj zbierałem najpierwsze żołędzie
i tu mi ptak – raz pierwszy – zaśpiewał z
wysoka
na jednym z dębów, gdzie ktoś wyciął –
serce
myśląc, że(m) drzewo, jak żywa opoka
- A teraz – błądząc – chcesz odnaleźć
miejsce
gdziem bawił... (- tylko...) (- z Tobą )–
gdzie ktoś – wyciął serce
o8. 1980 r.
*w sierpniu 1980 r. w czasie strajków
sierpniowych – przeszla przez Polskę
wichura niespotykanej wcześniej siły, która
kilka godz, wcześniej przyśniła mi się-
jako druzgocąca drzewa na moim osiedlu, na
ktore wspinali się działacze
partyjowojskowi. Przez wielu - nazwana
zostala „chichotem Gomułki”- patrz
google.
* stalin-ogrodem nazywam w wierszach moje
zamknięte formalnie osiedle na terenie
ASG(Akademia Sztabu Generalnego) – obecnie
– otwarte – jako teren – początkowo AON, a
obecnie ASzWoj
Komentarze (32)
Szkoda, ze bez komentarza. To wiersz dla mnie
osobiście dosyć wazny. Teraz uswiadomilem sobie, że to
utwór podsumowujący czas mojej młodości i
przgotowywania mnie do zycia.
Dzięki! - Pozdrawiam:)
:) pozdrawiam i głos zostawiam :) +++