Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

chirurdzy








-----------
chirurdzy kobiet są inni
-----------

Mężczyzn krają w grube plastry
w rzeźnickich chłodniach wieszają na
stalowych hakach ciężkie kadłuby
i rozległe żagle


jak okręty które przybiły do portu
i oczekują na zapobiegliwych kotwicach
oczekują…
w wysokości alabastrowych plaż
różowe mewy dostojnie zamilkłe


w szumie wentylatora chłodniczego
jak w szumie morza, morfinicznym transie
pławią się


a ich dusze jak tlen w butli
ukrywają się
gdy któryś zniecierpliwiony chirurg
podniesie kotwicę
wychodzą na pokład i śmieją się
odpływając w niedostępność
dumni pasażerowie statku
elegancko odziani
z walizkami, w których
spoczywa nietknięty dobytek:
koszule na zmianę, relikwie świętych
suszony motyl
jak krawat smagnięty szpilką



Chirurdzy kobiet są przebiegli
podchodzą w jasnych maskach
i bardzo delikatnych rękawiczkach


robią to już na samym początku dnia
jak anioł poranka
z małym srebrnym nożykiem
i tajemniczym uśmiechem
wwiercają się w najgłębsze tkanki
rankę wycierają szmatką dla niepoznaki
przykładają gazę w kolorze skóry


przychodzą co jakiś czas jak do otwartego
lokalu
wybierają z kontuaru słomianą rurkę
zanurzają w długim zgrabnym kieliszku
i piją do dna


Chirurdzy kochanków mają ręce pełne roboty
pracują za dwóch, w ukryciu przez wiele dni
wiedzą że mogą być obserwowani
szepczą, chodzą na palcach
na wdechu
co jeszcze ich spowalnia
skupia na szczególe
są inni, niż by się po nich spodziewano
układają zagadki zamiast szukać rozwiązań
zrywają opatrunki
surowe rany posypują solą


topią szczenięta ślepe
i cieszą się z ich posłuszeństwa
trzeba umieć przyjąć śmierć
w darze


Chirurdzy dzieci
są tacy zabawni –


można ich spotkać przy huśtawkach
i w kołyskach, w których nie mieści się
ich wyobraźnia


Postępują bezdotykowo
jak duchy
wypełniające podmuch powietrza













Dodano: 2018-08-24 00:48:56
Ten wiersz przeczytano 659 razy
Oddanych głosów: 16
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

AMOR1988 AMOR1988

Bardzo wymowny, życiowy wiersz, pozdrawiam :)

Agrafka Agrafka

Najdłużej zastanawiałam się w tym moim kuchennym
rozgardiaszu nad tymi od dzieci. Dzieci nie są jeszcze
ukształtowane i najtrudniej pojąć ich sposób myślenia.
A pisząc dzieciom, nie wolno je zranić /bezdotykowo/ -
czy to wykonalne?
W sumie nikt nie może zostać niedoceniony w tej
systematyce poetów - dręczycieli wyobraźni, jeśli
dobrze zinterpretowałam.
Zmęczyłam się, ale było przestrzennie :)

Szczerzyszczynsky Szczerzyszczynsky

chirurdzy kobiet gdy wrócą do domu, zdejmują maski gdy
nikt nie widzi. Okazuje się, że w miejcu twarzy mają
zdjęcie, to samo co na zdjęciu klasowym z podstawówki.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Niesamowity wiersz,
msz nie dotyczy on jednak
chirurgów, w sensie zawodowym,
lecz r,męskiego i ich relacji w stosunku do kobiet,
czy dzieci,
ich zachowań społecznych,
wiersz jest naszpikowany przenośniami, myślę, że nawet
jeden konkretny "chirurg" jest tutaj mocno namacalny.
Kiedyś też napisałam wiersz o "chirurgach" tylko że
mój to był wierszyk, a Twój to POEZJA.
Pamiętam mój miał tytuł
Uzdrawiacze - podsłuchane zza osiedlowego płotu.
Z podziwem pozdrawiam i zgadzam się z Beom, choć ja
już dawno odkryłam Twój talent, Marto.
Miłego dnia życzę :)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Czytając Twoje wiersze zmuszasz nas do
uruchomienia wyobraźni. Chociaż są smutne,
nieraz chce się ironicznie uśmiechać.
A świat jest taki jaki jest.

Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)



ROXSANA ROXSANA

M.N. mnie wyprzedził, takie samo zdanie mam o
chirurgach.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę,

M.N. M.N.

Chirurgów dzieli ogrom specjalizacji, a łączy jedynie
bezduszność... pozdrawiam

marcepani marcepani

i zdumiałaś mnie Marto ogromnie, bo wczoraj napisałam
wierszyczek o tym samym tytule... głupawy, zabawowy,
niepoważny - miał śmieszyć, a nie śmieszy...
szczególnie teraz :(.

marcepani marcepani

Miałam kiedyś praktyki studenckie w szpitalu na sali
operacyjnej... i możliwość przypatrywania się się
pracy chirurgów w trakcie... cały miesiąc - różne
przypadki - różni chirurdzy - każdy z inną "ręką" z
innym wyczuciem - trochę tak jak piszesz w wierszu....
odpowiedzialność za drugiego człowieka ogromna... Choć
to było dawno temu - znowu poczułam jakbym tam była. A
Wiersz? Tak jak poetka - wielki, mądry, z ogromną
empatią. Na raz nie da rady - wchodzi we mnie po
kawałku... Pozdrawiam Marto.

anula-2 anula-2

Marto poczułem się jak niepokrojona gadzina
czekająca na nóż.
Pozdrawiam.

Zosiak Zosiak

Niesamowity wiersz. Ech, Marto, tylko Ty tak
potrafisz...
Miłego dnia.

ewaes ewaes

Zabolało...
Miłego dnia Marto :*)

anna anna

bardzo ciekawa refleksja.(chirurdzy plastyczni-
korektorzy)

ireneo ireneo

Wiersz, jego architektura podoba się. Porównanie
bezpodstawnie trywializuje odpowiedzialną, trudną,
stresującą pracę. Jej "kuchnia" jest bardzo złożona,
obramowana punkami regulaminowych zachowań takich
samych, koniecznych wobec wszystkich potrzebujących
pomocy, bez względu na płeć i wiek. Pozdrawiam:)

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Trzeba przyznać, że bardzo ciekawa poezja.Jest taka
inna i przejmująca. Pozdrawiam Marto serdecznie.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »