Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Chleb mojej mamy.

Nikt szczerszej modlitwy od dzieci nie słyszał "Chleba naszego, powszedniego daj nam dzisiaj"

Wspominam te czasy mym sercem bijącym, rozmodloną mamę z włosem siwiejącym,
jak stała nad dzieżą i chleb wyrabiała,
jak pięknie się upiekł z radości śpiewała.

Każdy bochen chleba był błogosławiony,
zanim jeszcze w piecu został upieczony.
Ten matczyny chlebek miał tyle zapachu,
że hen się unosił aż po wiejskie dachy.

A potem z miłością mama chleb dzieliła
i miskę z olejem dzieciom postawiła.
Jaki on był smaczny i bardzo pachnący
taki wymodlony, piękny bochen lśniący.

Jedliśmy z szacunkiem, czczono takie jadła, najmniejsza kruszynka na ziemię nie spadła.

Dodano: 2016-09-15 09:56:02
Ten wiersz przeczytano 1622 razy
Oddanych głosów: 55
Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (52)

Ewa Kosim Ewa Kosim

tak samo mój tata szanował chleb, częto opowiadał mi o
tym:) pozdrawiam

Kalina66 Kalina66

Halinko 53.... nad...zdecydowanie literówka ale
dzieżą- poprawnie napisane. Pozdrawiam miło:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Dlatego nie lubię, kiedy ktoś wyrzuca chleb do kosza,
zawsze może nakarmić zwierzę.

Halina53 Halina53

...nad dzierżą...
Oj jadło się taki chleb na wsi, jadło...mamy wcześnie
wstawały i dzieci rano ogromne skiby z powidłami
pałaszowaly...pozdrawiam razem ze wspomnieniami z
dzieciństwa

Kalina66 Kalina66

Witaj Bronisławo, pięknie obdzieliłaś i chlebem i
wierszem.Znam ten zapach i smak i widze moją ukochaną
Babcię,u ktorej najbardziej smakowała pajda chleba z
mlekiem,,od krowy". Ale babcia dawała nie tylko chleb,
dla kazdego miala dobre słowo, uśmiech,i jak to sie
mówiło dawniej,w potrzebie oddałaby ostatnią koszulę.
Nie mówiła dużo, miała w sobie tak wiele
pokory.Potrafiła pocieszyć bez slów, jednym
dotknięciem spracowanej dłoni,
spojrzeniem,uśmiechem....
A wczoraj wieczorem rozmawiałam z moja 25 letnia
córka, powiedziała ...Mamo, za żadne skarby bie
chciałabym życ w swiecie moich wnuków, bo wtedy ludzie
nie beda juz potrafili ani płakac , ani sie usmiechać,
bo tawrze bedą mieli wypełnione botoxem, a serca bedą
włączac i wyłączac guziczkiem....Zrobiło mi sie tak
smutno, bo niestety, ale miała racje. Dziękuję Broniu
za ten wiersz i za wspomnienie babci. To jest naprawde
dobry wiersz na poczatek dnia. Pozdrawiam cieplutko:)
Kali

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »